Na zwiedzenie trzeciego co do wielkości miasta szwedzkiego mielismy prawie 5h, uporaliśmy się w trzy. Oprócz rzucającego się w oczy "szwedzkiego blondu" miasto nie posiada specjalnych atrakcji. Renesansowy zamek przypomina bardziej XIX wieczne koszary lub fabrykę, na jego bastianoch hodowane są..... muflony. Ładny jest natomiast pełen ptactwa park go otaczający. Widac z niego nową wizytówkę miasta, najwyzszy budynek Skandynawii ( 190m ), popularnie zwany tańczacą wieżą. Na rynku stoi pomnik konny Karola X Gustawa, autora potopu. Jak w kazdym szwedzkim miescie znajduje sie plac poswiecony tworcy imperium nowozytnej Szwecji, Gustawowi Adolfowi. Ogólnie miasto to można sobie darować jako turystyczny cel podróży