Estońską stolicę zwiedzaliśmy wg kilkunastopunktowego klucza ułożonego na podstawie przewodnika National Geografik "Estonia" :
1) start od strony hotelu Viru, niespecjalnie ładny budynek, założony przez sowietów, którzy umieszczali tutaj wszystkich zagranicznych gości odwiedzających miasto. Punkt nr 1 - BRAMA VIRU
2) następnie skręciliśmy w prawo wzdłuż murów obronnych, szybko odbiliśmy w lewo by zobaczyć pasaż KATARIINA KAIK, promowany jako jedno z najpiekniejszych miejsc na starówek, chyba są ładniejsze, ale z pewnością warto zajrzeć
3) katolicki KLASZTOR DOMINIKANÓW zobaczyliśmy idąc dalej w kierunku wytyczonym na początku przez mury obronne
4) nieopodal znajduje się pięknie ozdobiona wewnątrz CERKIEW ŚW. MIKOŁAJA
5) szliśmy dalej wzdłuż murów, opuściliśmy je na moment aby obejrzeć znajdujący się po ich zewnętrznej stronie pomnik BROKEN LINE, ku pamięci 850 ofiar katastrofy PROMU ESTONIA ( 28.09.1994 ). Trafiliśmy dokładnie w 15 rocznicę śmierci. Składano wieńce, znicze, filmowano...
6) na starówke weszliśmy ponownie przez zdobioną herbem miasta z XVI wieku basztę GRUBA MAŁGORZATA, mieści sie w niej muzeum morskie, na ścianie którego od strony zaczynającej się w tym miejscu głównej ulicy starówki Pikk ( Długa ) znajduje się tablica informująca o ucieczce z internowania w Tallinie polskiej jednostki podwodnej ORP ORZEŁ
7) następnie minąwszy baszty TRZY SIOSTRY ponownie wyszliśmy poza mury. Na zewnątrz odbywał się festiwal kwiatowy, średnio imponujący zresztą
8) zawróciliśmy następnie w kierunku najwyższego kościoła w mieście protestanckiego ZBORU ŚW. OLAFA, który w średniowieczu sięgał blisko 160m, obecnie ok. 120. Następnie przeszliśmy obok byłej siedziby KGB ( Pikk 61 ) i weszliśmy na ulicę PIKK - niespecjalnie imponująca, wąska, rozkopana...
9) przy PIKK obok szwedzkiej ambasady znajduje się budynek BRACTWA CZARNOGŁOWYCH, organizacji zrzeszających młodych nieżonatych kupców, działającej od średniowiecza do XIX wieku
10) zbliżając się do rynku minęłiśmy ciekawy ZBÓR ŚW. DUCHA z orginalnym zegarem i wysoką wieżą i ESTOŃSKIE MUZEUM HISTORYCZNE w budynku średniowiecznej gildii
11) RYNEK i RATUSZ - ładne kamienice, budynek ratusza można różnie interpretować, niby ładny, ale niektórym przypomina stodołę i słabo wygląda patrząc z boku, na wieży góruje figura wojownika Vana Toomasa (Stary Tomasz). Ponadto warto spojrzeć na ratusz od strony RESTAURACJI OLD HANSA
12) następnie uliczką PIKK JAGL wspięliśmy się na wzgórze katedralne
13) pierwszy punkt widokowy znajduje się przy PARKU KRÓLA DANII ( widoczna flaga państwa duńskiego ), na pierwszym planie widoczny jest ZBÓR ŚW. MIKOŁAJA, dalej nowoczesne centrum. Punkt ten otoczony jest od drugiej strony potężnymi murami, widoczna jest już BASZTA DZIEWICY ( KIEK IN DE KOK )
14) pięknie ozdobiony "banieczkami" SOBÓR ALEKSANDRA NEWSKIEGO jest najbardziej charakterystycznym punktem wzgórza, przepiękny wewnątrz i na zewnątrz
15) na przeciwko gmach estońskiego PARLAMENTU tworzy jedność z ZAMKIEM i BASZTĄ DŁUGI HERMAN ( warto również spojrzeć od strony parku otaczającego wzgórze )
16) KATEDRA nie jest specjalnie ciekawa, przyćmiona jest przez sobór, na jej wysokości znajdują się kierunkowskazy na dwa świetne PUNKTY WIDOKOWE ( polecam - miasto jak na dłoni, od morza, przez starówkę, po nowoczesne centrum )
17) wzgórze katedralne opuściliśmy od strony KIEK IN DE KOK, zeszliśmy obok KOSCIOŁA ŚW. JANA, minąwszy ładnie wkomponowany w wzniesienie POMNIK NIEPODLEGŁOŚCI ESTONII ( 1918-1920 )
W tym miejscu można zakonczyć zwiedzanie starowki, w pobliżu kościoła św. Jana znajduje się MUZEUM OKUPACJI ( nieczynne w poniedziałki ) - kierunek na duży KOŚCIÓŁ KAROLA, wracając w kieunku VIRU można zobaczyć estoński teatr i operę
Starówka jest bardzo mała, można zwiedzić ją dokładnie w kilka godzin. Jest bardzo ładna i "średniowieczna", ale jakoś "czegoś mi brakuje". Nie potrafię dokładnie tego określić, może drażnią mnie grafiti od czasu do czasu pojawiające się na murach, ponadto miasto nie jest idealnie "odstawione" - budynki, place...
Popołudniu ruszyliśmy tramwajem nr 1 w kierunku Kadriorgu, parku i pałacu cara Piotra Wielkiego ( jego pomnik zaginął w czasie wojny ). Zwiedzanie następowało następująco :
1) park z ładnym stawem, pałac ( obecnie muzeum ) z pięknym ogrodem i fontannami
2) pałac prezydencki mieszczacy się w budynku brzydszym niż ten muzealny
3) następnie skierowaliśmy się w kierunku morza, przekroczyliśmy wylotówkę na Narwę ( okręg zamieszkały przez mniejszość rosyjską ). Przy nadmorskiej promenadzie stał pomnik PANCERNIKA RUSAŁKI :
Ciekawostka - Pancernik "Rusałka"
Dwu wieżową pancerną łódź "Rusałka" wg projektu brytyjskiej firmy Mitchel zbudowano w stoczni petersburskiej. Stępkę położono 14 stycznia 1865. Kadłub zwodowano po 32 miesiącach. Okręt wszedł do służby w 1869 roku.
Była to jednostka okresu przejściowego. Co prawda żagle przegrały już we flotach wojennych z maszyną parową, ale okręt uzyskał pomocnice ożaglowanie.
Jego główne parametry to: długość 62,8 m, maksymalna szerokość 12,8 m, zanurzenie 3,4 m, wolna burta tylko 0,6 m.
Zgodnie z założeniem okręt pełnił służbę na wodach przybrzeżnych i był przeznaczony do artyleryjskiej obrony wybrzeża. Dlatego od 1892 doku klasyfikowano go już jako pancernik obrony wybrzeża.
Okręt, dowodzony przez kpt. 2 rangi W.H. Jenisza, wyszedł w ostatni rejs z Rewla ( Tallinna ) 7 września 1893 r. kierując się do Helsingfors (dziś Helsinki). Podczas sztormu o sile wiatru 80B zatonął z całą załogą. Zginęło 12 oficerów i 166 podoficerów i marynarzy.W 1932 r. zlokalizowano wrak leżący do góry dnem na głębokości 90 m. Żałobny napis na pomniku, wykonany w języku rosyjskim głosi "Rosja nie zapomina o swoich męczennikach i bohaterach" - http://www.bezkresy.pl/?d=25
4) ruszyliśmy promendadą nadmorską ( piękne widoki na starówkę i centrum ) przy zachodzącym słońcu w kierunku miejsca rozgrywania konkurencji żeglarskich na olimpiadzie moskiewskiej 1980
5) widoczne było zanieczyszczenie Bałtyku ( ropa ? śmieci )
6) doszliśmy do zwanego przez "lokalsów" NOSEM PINOKIA, pomnika PAMIĘCI ESTOŃCZYKÓW OFIAR II WOJNY ŚWIATOWEJ, wlasciwie mam problem z prawidlowym zidentyfikowaniem tego pomnika, zero informacji po angielsku, w informacji roznie odpowiadali, w jakim przewodniku bylo o ruchu oporu, ciezka sprawa, ale dobrze ze az tutaj doszlismy, orginalny pomnik z daleka kojarzacy sie z jakims monumentalnym spadku po ZSRR, ale chyba ma ok. 20 lat, chociaz nic pewnego napisac sie nie da...
7) do pomnika przylegał NIEMIECKI CMENTARZ OFIAR II WOJNY
Zwiedziliśmy miasto wzdłuż i szerz w ciągu jednego dnia, małe, klimatyczne i warte zobaczenia :) Zwłaszcza zadowoleni byliśmy ze spaceru promenadą, od Rusałki do pomników II WŚ, miejsce spacerów Tallinnczyków, rzadko odwiedzane przez turystów ograniczających się do starówki