Najtrudniejsza (bo samotna) i najdłuższa z moich dotychczasowych podróży, sam przez 9krajów do Stambułu. Do Grisy. Udało się, sprawdziłem się, nie zawiodłem, udało się wszystko. Zgodnie z planem i plus kilka rzeczy poza planem. Wszystko in plus. Bardzo dobra pogoda, sprzyjająca zwiedzaniu, wciąż długie dni, ok. 2600 zdjęć (a musiałem kasować po drodze, bo się nie mieściły). Wszystko super.