o 9 wsiedliśmy w busa do budvy, jechaliśmy ok. 55 minut ( 3 euro )
starówka w Kotorze oddzielona jest od fiordu drogą, którą jeżdzą samochody i busy na trasie HN-Budva. Przechodząc z rana w kierunku dworca ( budynki wokól niego jak w jakiejs zapadłej dziurze, sam budynek dworcowy niewiele wiekszy i ladniejszy od swojego odpowiednika w HN ) starówka nie przyciągała wzroku. Bardziej interesujący były okolice fiordu, cisza, spokój, wczesny ranek, park, palmy, kwiaty, ławeczki kilku wędkarzy... sielankowy widok i bliskość gór z górującą nad Kotorem twierdzą św. Jana. Wzdłuż murów starego miasta targ z żywnością, na którym zakupilismy popularną we wszystkich krajach postjugosławiańskich wodę Jana :)
Wg planu mielismy wrocic do Kotoru przed zmrokiem i "uderzyć" na twierdzę, jednak Budva tak Nas zaabsorbowala ( a nie chcielismy rezygnować ze Sv Stefana ), ze nie udało się zobaczyć za dnia najładniejszego widoku Czarnogóry z twierdzy Jana :(