Na zakończenie północnej eskapady zrobiliśmy sobie niezły spacerek dworzec autobusowy-zamek i powrót nad rzeką, ok. 8 km :)
przedzierając się bez mapy miedzy budynkami w stronę zamku nie napotkaliśmy nic wartego dłuższej uwagi, park Mannerhaima bez pomnika i w totalnym chaosie...
zamek na pierwszy rzut oka - bardzo słaby, warto jednak go obejść i wejść na dziedziniec, znacznie wówczas zyskuje. Warto bylo go zobaczyc, budowany był w stylu zupełnie innym od znanych nad Wisłą fortyfikacji krzyżackich.
Powrót nad rzeką, nawet ładnie prezentowały się liczne żaglowce zacumowane po obu brzegach. W okolicach zamku znajduje się muzeum morskie ( Forum Marinum ) do którego nie wstąpiliśmy, w sumie wątpie żeby było koniecznie warte odwiedzenia.
Odebrawszy bagaż z brzydkiego dworca autobusowego odjechalismy autobusem nr 1 w kierunku lotniska