trasa Dobrota-HN zajęła nam niespełna godzinę, do Dobroty jechalismy natomiast 1h20min, kierowca pokonywał trudną trasę nad fiordem niczym Kubica na torze F1. Bus do Mostaru ( 15 euro ) odjezdzał o 8, więc mieliśmy troche czasu na śniadanie w okolicy twierdzy Kani-Kula. Widząc nasze bagaże i siatki kilka czarnogórskich pań oferowało pokoje gościnne. Ponownie stwierdzilem ( odwiedziwszy plac Herceg Stefana w celu nabrania wody ), że poza widoczkami HN nie oferuje nic nadzwyczajnego.
Granicę Czarnogóra-Chorwacja pokonaliśmy sprawniej niż w drodze z Dubrownika. Znowu minęliśmy pocztówkowy widoczej na stare miasto Raguzy, a następnie po przejechaniu przez wiszący most byłego prezydenta Chorwacji F. Tudjmana cieszylismy sie widoczkiem wysp rozciagających się wzdłuż wybrzeża.
Łącznie w Chorwacji bylismy trzykrotnie ( dwa dni w Dubrowniku + 2 razy na trasie do Bośni ) ponieważ przejezdzalismy przez "wyspę" w postaci nadmorskiego pasa terytorium Bośni i Hercegowiny :)