www.facebook.com/KaszebeTeam
Rano dojechaliśmy do Dolinki, po drodze spawaliśmy tłumik, następnie spędziliśmy kilka godzin w Karagandzie i na zachód słońca dojechaliśmy do Astany, nowoczesnej stolicy Kazachstanu.
Poniżej fragmenty artykułu, który napisałem i mam nadzieję, doczeka się publikacji w 2014.
Obwód karagandyjski zamieszkany jest przez liczne mniejszości narodowe, które zostały przesiedlone do środkowego Kazachstanu podczas stalinowskich deportacji. U progu nowego stulecia nad regionem nadal ciąży sowiecka przeszłość. Rozwój Karagandyjskiego Zagłębia Węglowego przez lata w dużej mierze opierał się na przymusowej pracy więźniów tzw. KarŁagu. Funkcjonowanie jednego z największych łagrów w komunistycznym systemie represji wywarło duży wpływ na kształt współczesnej Karagandy.
Kazachstan był ważnym elementem sowieckiego systemu represji. Przymusowo przesiedlano tu tysiące ludzi wielu narodowości, bo było daleko od Moskwy oraz wojennego frontu, a także panowały bardzo ciężkie warunki. W trakcie zimy temperatura w Karagandzie może obniżyć się do wartości minus 40ºC, natomiast podczas letnich upałów słupek rtęci regularnie oscyluje wokół 40ºC na plusie. Karagandyjski Łagier (KarŁag) założono w 1930 roku. Funkcjonował on do 1959 roku. Był to jeden z najważniejszych obozów GUŁAG-u. W 1936 roku liczba więźniów przekraczała 38 tysięcy osób, w 1944 roku było ich już 50 tysięcy, natomiast piąć lat później blisko 66 tysięcy.
Podczas wojny Karagandyjskie Zagłębie Węglowe dostarczało surowiec dla sowieckiego przemysłu ciężkiego na Uralu. Znaczenie położonych tu kopalń dodatkowo wzrosło po zajęciu przez Niemców Doniecka. W 1946 roku przy wydobyciu węgla pracowało 17,5 tysiąca więźniów KarŁagu. Pozostali wykorzystywani byli m.in. przy budowie kolei i zbiorach ziemniaków oraz w przemyśle metalurgicznym.
Współczesny Kazachstan potępił sowieckie zbrodnie. W 2001 roku w Dolince, miejscowości położonej ok. 35 kilometrów na zachód od Karagandy, otwarto bardzo dobrze urządzone muzeum poświęcone pamięci ofiar politycznych represji. Jest to jedna z najchętniej odwiedzanych przez turystów atrakcji obwodu. Dwujęzyczna wystawa prezentowana jest na trzech poziomach budynku, w którym mieściło się dowództwo KarŁagu. Najciekawsza ekspozycja dotyczy stalinowskich deportacji, zapoczątkowanych w 1936 roku przez przesiedlenia Polaków z Ukrainy. W latach 30. i 40. ubiegłego wieku do środkowego Kazachstanu przetransportowano ponad 441 tysięcy Niemców, 102 tysiące Koreańczyków, 81 tysięcy Litwinów, 75 tysięcy Polaków, 53 tysiące Ukraińców oraz 31 tysięcy Białorusinów. Wśród represjonowanych nacji znalazły się również kaukaskie „małe narody”, takie jak: Czeczeni i Ingusze (90 tysięcy), Karaczajowie (45 tysięcy) oraz Bałkarzy (28 tysięcy). W obwodzie karagandyjskim urodzili się byli prezydenci Czeczeni, Achmat Kadyrow oraz Asłan Maschadow.
Przed budynkiem muzeum spotkaliśmy urodzonego w obozie Ukraińca, który wspominał o swoich znajomościach z więzionymi tu Polakami. Wskazał nam także drogę na niewielki obozowy cmentarz znajdujący się w Dolince. Pochowano na nim prawosławnych, katolików oraz muzułmanów. Największe wrażenie wywarły na nas groby dzieci oraz wyryta na jednym z nagrobków wieża strażnicza z łagru. Nie udało nam się natomiast odnaleźć miejsca spoczynku generała Stefana Suszyńskiego, weterana wojny polsko-bolszewickiej. W listopadzie 1939 roku został on aresztowany w Wilnie i deportowany na wschód. Zmarł w 1941 roku w Dolince.
Karaganda jest obecnie czwartym pod względem ilości mieszkańców miastem w Kazachstanie. Przed odzyskaniem niepodległości znajdowała się na drugim miejscu. W wyniku stalinowskich przymusowych przesiedleń populacja miasta zdominowana była przez ludność niemiecką deportowaną znad Wołgi. Po 1991 roku obwód opuściło ponad 100 tysięcy Niemców. W 2010 roku Karagandę zamieszkiwało 215 tysięcy Rosjan (50% społeczeństwa), 171 tysięcy Kazachów (36%), ponad 22 tysiące Ukraińców (5%), ponad 15 tysięcy Niemców (3%), 14 tysięcy Tatarów (3%), 7 tysięcy Koreańczyków (1,5%), 5 tysięcy Białorusinów (1,1%) oraz 2,5 tysiąca Polaków (0,5%). Miasto jest siedzibą Związku Polaków w Kazachstanie oraz katolickiej diecezji karagandyjskiej, jednej z czterech ustanowiony przez Jana Pawła II w tym kraju. Po upadku komunizmu dla wyznawców trzech najważniejszych religii wybudowano nowoczesne, okazałe świątynie.
Karaganda uzyskała prawa miejskie w 1934 roku. Nie może zatem dziwić fakt, że w jej centrum dominują pamiątki po komunistycznej przeszłości. Jedna z głównych ulic miasta nosi imię urodzonego w tym miejscu Nurkena Abdirovova, zestrzelonego pod Stalingradem bohatera Związku Sowieckiego. Nasz samochód zaparkowaliśmy przy alei imienia Lenina. Następnie przeszliśmy reprezentacyjnym Bulwarem Pokoju w kierunku zwieńczonego piramidą nowoczesnego budynku teatru. Posiłek zjedliśmy w studenckiej jadłodajni. Mijani na ulicach młodzi ludzie w większości cechowali się nieeuropejskimi rysami.
Jednym z symboli miasta jest, będący pochwałą pracy, pomnik „Chwała górnikom”. Nam znacznie bardziej spodobała się jednak nowa atrakcja Karagandy: srebrna, kilkunastometrowa figura przedstawiająca postać Jurija Gagarina. Vis-à-vis pierwszego człowieka w przestrzeni kosmicznej stoi monument Abaja Kunanbajewa – XIX-wiecznego poety, współtwórcy współczesnego literackiego języka kazachskiego. Współistnienie w przestrzeni publicznej sowieckich i tradycyjnych elementów to rzeczywistość największego państwa Azji Środkowej.
Wyjeżdżając z Karagandy minęliśmy stadion piłkarskiego mistrza kraju, drużyny Szachtior (Górnik). W sezonie 2013/2014 rywalizowała ona w eliminacjach do europejskiej Ligi Mistrzów z mistrzem oddalonej o kilka tysięcy kilometrów Szkocji. Na rogatkach miasta zaczęły pojawiać się górnicze instalacje, które do 2007 roku znajdowały się w herbie miasta. Brama wyjazdowa ozdobiona jest nowym herbem, na którym widnieje biały gołąb.
Prawdziwe bogactwo oraz rozwój Kazachstanu mieliśmy zobaczyć dopiero w położonej 220 kilometrów na północ stolicy kraju, Astanie. U progu XXI wieku, dwie dekady po odzyskaniu niepodległości, proces przeobrażania Karagandy w nowoczesne miasto nadal trwa. Dynamicznie zmienia się także etniczny skład mieszkańców obwodu. Według najnowszego spisu powszechnego, po raz pierwszy od wielu lat najliczniejszą grupą narodową są Kazachawie (44,7% społeczeństwa). W 1989 roku w obwodzie mieszkało 7200 Polaków, w 2010 roku polska populacja zmniejszyła się do 4600 osób (0,34%). Największy region kraju nadal zamieszkuje 61-tysięczna grupa Ukraińców (4,5%), blisko 40 tysięcy Niemców (2,9%), 34 tysiące Tatarów (2,5%), 16 tysięcy Białorusinów (1,2%) oraz 13 tysięcy Koreańczyków (1%).